Dynia zaczęła pojawiać się na straganach z warzywami – niewątpliwy znak zbliżającej się jesieni. Przypominamy sobie o niej przy okazji Halloween traktując, jako dekorację domów. Tymczasem jest bardzo wartościowa pod względem odżywczym. Jeśli do tej pory nie gościła w twojej diecie i kuchni – warto to zmienić!5 niezwykłych właściwości dyni:
- Jest przyjacielem wszystkich odchudzających się. 100 g upieczonego miąższu dynia ma tylko 40 kcal i ponad 3 gramy błonnika. Dzięki temu daje uczucie sytości na dłużej.
- Poprawia wzrok. Wszystko za sprawą pokaźnej zawartości witaminy A. Porcja gotowanej dyni pokrywa 100% dziennego zapotrzebowania na tę witaminę. Dzięki niej poprawia się ostrość widzenia, zwłaszcza przy słabym świetle.
- Ułatwia zasypianie i poprawia nastrój. Dynia jest bogata w tryptofan, aminokwas niezbędny do wytworzenia serotoniny. Nie bez powodu serotonina zwana jest hormonem szczęścia – ułatwia zasypianie, poprawia nastrój, przeciwdziała depresji. Zbyt niskie spożycie tryptofanu to szybka droga do bezsenności, rozdrażnienia i przygnębienia.
- Łagodzi przeziębienie i grypę. Wysoka zawartość substancji przeciwzapalnych i przeciwwirusowych pomaga pokonać objawy przeziębienia i grypy. Polecam szczególnie zupę z dyni z dodatkiem czosnku, chili i imbiru, która działa rozgrzewająco i pomaga rozrzedzić wydzielinę z nosa ułatwiając tym samym jej usuwanie.
- Poprawia urodę. Wszystko dzięki substancjom wpływającym na wygląd skóry. Jedzenie dyni sprzyja regulacji wydzielania łoju w przypadku skłonności do przetłuszczania się skóry. Ma ona również działanie przeciwutleniające a wolne rodniki to pierwszy wróg młodej skóry bez zmarszczek.
Niektóre gatunki dyni mają bardzo imponujące rozmiary. Kupujecie takiego kolosa i zastanawiacie się, co z nim zrobić? Dynia doskonale się przechowuje. Wystarczy ją upiec a rozdrobniony miąższ przechowywać kilka dni w lodówce lub zamrozić. Można z niej robić zupy krem, placki, kotlety, gulasze, zapiekanki, desery, piec ciasta i muffinki, jeść upieczoną z ziołami, jako obiadowy dodatek. Poniżej moje ulubione przepisy.
Najprostsza zupa krem – uda się nawet tym, którzy w kuchni przypalają wodę na herbatę 🙂
Składniki: dynia, ziemniaki, marchew, wywar warzywny, masło
Wykonanie: dynię, marchew i ziemniaki obrać i pokroić w kostkę. Zalać niewielką ilością wywaru, gotować do miękkości (kilka minut). Zmiksować, dodać masło i doprawić do smaku. Wierzch można udekorować kleksem jogurtu naturalnego, posypać prażonymi pestkami dyni lub skropić olejem z pestek. Jeśli część wywaru zastąpimy mlekiem kokosowym i dodamy curry to zupa zyska ciekawy orientalny smak.
Dynia pieczona bez potrzeby walki ze skórką. Niektóre gatunki dyni mają twardą skórkę i wie to ten, który musiał się już zmierzyć z obieraniem. W tym przepisie nie ma takiej potrzeby.
Składniki: dynia, oliwa, dowolne przyprawy: słodka i ostra papryka, curry, pieprz kolorowy, tymianek, oregano, czosnek.
Wykonanie: dynię trzeba przekroić na pół i wydrążyć pestki. Kroimy w plastry, układamy na natłuszczonej olejem blaszce i posypujemy mieszanką ulubionych ziół i przypraw. Pieczemy do miękkości zwykle 20 minut w 180 stopniach. Z takiej dyni skórka sama odchodzi.