Skład produktu zawsze musi być podany na opakowaniu. To ważne, gdyż inwencja twórcza producentów żywności czasami nie zna granic. Dlatego tak ważne jest, aby przed zakupem zapoznać się ze składem produktu. Tylko w ten sposób będziemy wiedzieć co jemy i co dajemy naszym dzieciom. I nie trzeba wcale śledzić całej listy i mieć przy sobie wykazu wszystkich E… Czasami wystarczy spojrzeć co jest na pierwszym miejscu w składzie – zawsze jest to składnik którego jest w produkcie najwięcej.
Przykład kilku produktów o których już pierwsze składniki na liście mówią wszystko.
- Żurawina suszona. Skład: żurawina 37%, błonnik roślinny 35%, sok z trzciny cukrowej 27%, olej, regulator kwasowości. Czyli żurawina w której jest tylko 37% żurawiny!!! Z żurawiną jest tak że najczęściej jest słodzona ale są produkty które zawierają jej w składzie ponad 60%.
- Pasztet drobiowy. Skład: woda, mięso oddzielone mechanicznie z kurcząt, olej, skórki i wątroba z kurcząt, kasza manna, sól … i tak dalej. Pasztet w którym najwięcej jest wody i nie ma mięsa. „Mięso oddzielone mechanicznie” czyli tzw. MOM to nic innego jak masa mięsno-tłuszczowa którą dało jeszcze radę wycisnąć od kości pozostałych przy rozbiórce mięsa. Ma bardzo niska wartość odżywczą gdyż składa się do 70% z wody, do 20% z tłuszczu i nie mniej niż w 12% z białka.
- Napój kakaowy dla dzieci – instant, wystarczy zalać mlekiem, oraz informacja o zawartości witamin. A w składzie na pierwszym miejscu cukier, kakao zwykle nie przekracza w tych produktach 20%. Jedna porcja takiego napoju to w przeliczeniu około 5 łyżeczek cukru. I w tym momencie już przestaje mnie interesować ile ono ma witamin bo osobiście znam lepsze ich źródła…
Ale są też dobre produkty i takich należy szukać na sklepowych półkach np. jogurt naturalny który ma w swoim składzie: mleko pasteryzowane, żywe kultury bakterii jogurtowych i… tyle.